18.10.12

44

Na wzburzonej krwi płynąć, dać się porwać przez nieokiełznaność i nieprzewidywalność... Oswojone noce, w których nie powszednieje nam cała czułość świata; w których słodycz serca koi fizyczny smutek. Krew i wino, z ich czerwienią gęstą, przylegającą do wszystkich żył, płynących niestrudzenie. Kraina nieustająca.
 
Te noce są tak bardzo prawdziwe i tak bardzo nieprawdziwe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz