„Ale dla mnie nie ma ani poniedziałku, ani
niedzieli: są tylko dni popychające się w bezładzie, a potem nagle błyskawice,
jak ta właśnie. Nic się nie zmieniło, a przecież wszystko istnieje w inny
sposób. Nie mogę tego opisać; to jak Mdłości, a przecież to właśnie ich
przeciwieństwo: wreszcie spotyka mnie przygoda i kiedy zastanawiam się, widzę,
że s p o t y k a m n i e, ż e j e s t e m
s o b ą, i ż e j e s t e m
t u t aj; t o j a przebijam się przez noc, jestem szczęśliwy,
jak bohater powieści.”
J-P. Sartre, Mdłości
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz