15.10.12

43

Ale dla mnie nie ma ani poniedziałku, ani niedzieli: są tylko dni popychające się w bezładzie, a potem nagle błyskawice, jak ta właśnie. Nic się nie zmieniło, a przecież wszystko istnieje w inny sposób. Nie mogę tego opisać; to jak Mdłości, a przecież to właśnie ich przeciwieństwo: wreszcie spotyka mnie przygoda i kiedy zastanawiam się, widzę, że s p o t y k a  m n i e, ż e  j e s t e m  s o b ą, i  ż e  j e s t e m  t u t aj; t o  j a  przebijam się przez noc, jestem szczęśliwy, jak bohater powieści.”
 
J-P. Sartre, Mdłości

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz