Jesienne dni, nadmiar deszczu, ostatnie promienie letniego słońca; wejść w ten klimat mglisty, przejść na drugą stronę, gdzie w ciepłych barwach snu i jawy można umościć się wygodnie. Z bliska Twój ciepły uśmiech, wełniane skarpetki na stopach, wino rozlewające się po całym ciele. Szumiące wibracje napierające zewsząd, nakładają się na siebie tworząc obłok nieskrystalizowanego jeszcze marzenia. A na twarzy rumieńce. Jesienne dni...
Jesienią, jesienią,
twarze się rumienią
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz