30.5.12

16

 „Teraz już nie musiała myśleć o nikim. Mogła być sobą i sama dla siebie. Tego właśnie często ostatnio pragnęła – móc myśleć, a może nawet nie tyle myśleć, co siedzieć samotnie w ciszy. Powłoczka istnienia – chłonna, hałaśliwa, lśniąca – odpadała i człowiek kurczył się do własnych rozmiarów; z nabożnym skupieniem zwracał się w głąb siebie, ku klinowatemu trzonowi ciemności, niewidocznemu dla innych” V. Woolf, Do latarni morskiej

29.5.12

15

Wszystko to się kręci, nakręca, takie czasy przemielone. Czasem być w miejscu, nie kręcić się wokół własnej osi, to dobra sprawa, coś jak w zen-deseń i tym podobne. Się kiedyś przekręcę - buńczucznie i z ulgą - ale to w deszczu konfetti i w blasku sztucznych ogni. Ach tam.

28.5.12

14

Jakiś margines wszechświata, kręcenie się po planecie, świadomość niemyślenia, dużo tego. Dobre sny są, coś na kształt uspokojenia tęsknoty; urzeczywistnienie senne lepkie, zmaterializowanie, przez chwilę głaszcze po policzku. Przez chwilę wieczność, przez chwilę zatrzymanie biegu myśli, tylko jedno wielkie czucie, czucie, ciało miękkie jak faktura snu, roztapiające objęcie, przez chwilę pewność, bo "śniąc, człowiek nigdy nie wątpi" - mówi pewien chiński tekst.

27.5.12

13

Bywa tak i tak, ale nocą - nocą właśnie - czasem przychodzi obezwładniająca senność i uczucie, że po tym śnie nastąpi wyrazistość i przejrzystość. I może przyjdziesz ty - z półjawy i półsnu - namacalny, nie rozpływający się pod moim dotykiem, nie będący eterycznym marzeniem.



24.5.12

12

I co tu po oburzeniach i wzburzeniach, zza gęstej korony drzewa prześwituje słońce i już, już, świta! To przez te leniwe i ciepłe popołudnia, prześwitujące sukienki i prześwity w rzeczywistości.

23.5.12

11

Lepiej to w potencjalności się nurzać, nieskończone wersje tworzyć czy raz - a rzeczywiście! a porządnie i bez płynnych fikcji, poddać się naturalnej konsekwencji realności? Nie wiem, lubię te moje potencje, niewysłowione i niezrealizowane cuda wyobraźni.

21.5.12

20.5.12

9

Namacalne sny, ciepłe od wewnątrz. Nagrzewam się nimi, jak w kocie popołudnia, gdzie skóra nagrzewa się od słonecznych urojeń. Ale być tu i tam - to wcale nie jest taka zła rzecz.

14.5.12

7

Ziemia się kręci, kosmiczne myśli, a co jeśli... Nie, nie, nie ma "jeśli", tylko "jest". A jest dobrze, nawet jeśli to iluzja.

13.5.12

6

Szeleczące myśli, zapach konwalijek, orzeźwiający chłód nocy. Coś a coś się dzieje z Czasem. Niech przyjdzie zauroczenie, które obróci wszystek te sny w mruczącą rzeczywistość, niech przyjdzie szeptem Dobre Słowo.

11.5.12

5

Niekoniecznie to konieczne, te wszystkie produkty umysłu i psoty wyobraźni. Niekoniecznie jest słowem na dziś dzień. Segreguj odpady, segreguj odpady, segreguj...

10.5.12

4

Nic, tylko się unieobecniam.


„(…) Lecz i ten dzień przeżyjemy, może nawet znów kiedyś

będzie miło na tej ziemi, co umiera pod podeszwą”.

Podsiadło, Dla malarki

9.5.12

3

Praktyka aforystyczna czyni jedną myśl ciężką od znaczeń, odziera ze złudnych i obłudnych słów, ślicznie cyzeluje. Mieć ten kunszt...

8.5.12

2

Gdzieś się zaplątują niecności i nicości, bywam pomiędzy kartkami i marginesami, podążanie w kierunku vita contemplativa.