9.9.13

78


W. Pruszkowski


77

Starają się tu, ogonkami merdają, czynią rozgardiasz... zadziwiona moja obojętność. A, a to tak można, a tak, bardzo można. Tak wielka prawdopodobność i możliwość przechodzą moje nieludzkie pojęcie, ja schowanam w kątach mikroskopijnego domku nie bardzo się ruszam i czułkami tykam rozbestwione spojrzenie Potencjalności.

6.9.13

76

Jak zamilkniesz na dłużej, to wokół wszystko kręci jakby wolniej, z opieszałością godną podstarzałej diwy. Jesteście takie leniwe, mówisz w przestrzeń: pani Czas, pani Życie, pani Sens. Ale jak już nie mówisz długo, niczym wieki zaklęte... kręci się nadal, świat na zardzewiałych zawiasach. Też coś, macie tendencje do generalizowania, do rozszerzania pojęć, przenoszenia aluzji na wszystkie sfery życia. Wcale, że nie, wcale, że nie, po prostu nikt... nikt nie słucha naprawdę, zatopiony we własnych dźwiękach ciała i anime. 

ALEŻ JA SŁUCHAM!