21.7.12

26

I na co ta surowość, po co, dlaczego... zalać realność i melancholię winem, bawić się nimi w kieliszku, przelewać, wylewać, wypić. Winem słodkim, bo o słodka naiwności, o słodka godzino. I ja czasem próbuję siebie przegadać, zagadać, a to niepotrzebne, wystarczy poddać się mądrości ciała i Kosmosu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz