„Wraz z upływem
godzin, dni, tygodni, pór roku wyzbywasz się wszystkiego, od wszystkiego się
odrywasz. Czasami, nawet w niejakim upojeniu uprzytamniasz sobie, że jesteś
wolny, że nic ci nie ciąży, nic ci się nie podoba ani nic cię nie drażni. W tym
życiu, które się nie zużywa i pozbawione jest innych dreszczy ponad owe chwile
zawieszenia, jakie dostarczają ci karty, znajome odgłosy oraz widowiska, które
sam sobie fundujesz, odnajdujesz szczęście niemal idealne, fascynujące, czasem
nabrzmiałe nowymi wzruszeniami. Zaznajesz całkowitego odprężenia, każda chwila
cię chroni i oszczędza. Żyjesz w błogosławionym nawiasie, w pustce pełnej
obietnic, wyzbytej oczekiwań. Jesteś niewidzialny, przejrzysty, kryształowy.”
G. Perec, Człowiek, który śpi